Nanosetal - nowe słowo w produkcji biżuterii
Dzięki nowoczesnej technologii powstaje mnóstwo urządzeń i gadżetów, bez których nie wyobrażamy sobie już codziennego życia. Wydawać by się mogło, że w biżuterii wszystko powinno być tradycyjne i konserwatywne. Klasyczne materiały jubilerskie są sprawdzone od wieków, a osiągnięcia nauki są przydatne jedynie w nowych metodach obróbki surowców.
Jednak fianit, sztuczny kamień wykonany na podobieństwo diamentu, jest obecnie częścią arsenału jubilerów. Zdobył już popularność i z powodzeniem konkuruje z kryształami naturalnymi. Ale nie tak dawno temu fashionistki usłyszały nową nazwę: sital lub nanosital. Kamień ten został skopiowany z szafiru i szmaragdu. Ma różne odcienie koloru i posiada wysokie właściwości jubilerskie. Powoli, ale nieubłaganie trafia do dzieł złotników.
Historia stworzenia
Amerykańscy i rosyjscy uczeni spierają się o autorstwo tego materiału. Nanosital ze swej natury jest substancją szklano-krystaliczną. Pierwsze udane próby krystalizacji szkła amorficznego podjął Francuz Rene Reaumeur już w latach 30-tych XVII w. Potem wynalazek okazał się nieprzydatny i został zapomniany.
Dwa wieki później eksperymenty szklano-ceramiczne wznowiono w USA i ZSRR. W 1957 r. Donald Stookey z nowojorskiej firmy Dow Corning zsyntetyzował szklane kryształy. Substancję tę nazwano "pirokwery".
W Związku Radzieckim nowy materiał nazwano "sital". Prace nad nim trwały jeszcze przed wojną w Moskiewskim Instytucie Chemiczno-Technologicznym im. D. Mendelejewa. D. Mendelejew. Isaac Kitaygorodsky i inni radzieccy fizykochemicy przyczynili się w znacznym stopniu do rozwoju technologii kryształów szklanych.
Głównymi składnikami nowej substancji były dwa tlenki: SiO2 i Al2O3. Części ich nomenklaturowych nazw (krzem i aluminium) złożyły się na nazwę nowo wynalezionego materiału - sital, sitall lub nanosyntetyk (tak jubilerzy nazywają wkładki wykonane z tego kamienia, podążając za słowną modą na nazywanie ich nanosyntetykami).
Pierwsze prototypy nie były zbyt piękne. Były one matowe, nieprzezroczyste, o barwie od białej do brązowozielonej i bagiennej. Ale doskonałe właściwości fizyczne, takie jak trwałość, odporność na ciepło, odporność na ścieranie, nie może zostawić nowy materiał bez żadnego zastosowania. Jednak, gdyby tak było, nie przyciągałby on uwagi jubilerów. Ale ich zainteresowanie wzbudziła masa szklano-krystaliczna zdolna wytrzymać duże obciążenia termodynamiczne i nadająca się do produkcji rubinowych gwiazd w Wieży Spasskiej na Kremlu.
Stąd już niedaleka droga do tego, by zaczęto go używać w jubilerstwie.
Charakterystyka i właściwości
Kamienie te są syntetyzowane w laboratorium, ale składają się z komponentów naturalnych kamieni szlachetnych. Ich właściwości fizyczne i chemiczne są podobne do właściwości kamieni naturalnych, zwłaszcza kryształu górskiego, i są tak samo krystalicznie czyste. Jednak fakt, że nanosital występuje we wszystkich rodzajach kolorów, umożliwia odtworzenie prawie wszystkich kamieni szlachetnych i półszlachetnych.
Nanosital nie traci z czasem swojego pierwotnego wyglądu i jest bardzo odporny na ścieranie. Twardość tych kamieni wynosi 8 w skali Mohsa, czyli jest tylko o 2 punkty niższa od twardości diamentu i o 1 punkt niższa od twardości korundu (materiał na papier ścierny).
Odporność termiczna i chemiczna kryształów jest nie do podważenia. Temperatura topnienia nie spada poniżej 1030 oC, a czasami jest wyższa.
Nanosital to wkładka jubilerska nowej generacji. Jego szlachetnego blasku nie da się porównać z tanim połyskiem sztucznego "szkła". Kamień wspaniale wygląda oprawiony w złoto i srebro. A bogata paleta barw pozwala nam dopasować biżuterię do każdego stroju w dowolnym kolorze, zarówno do wakacyjnej sukienki, jak i do codziennego zestawu.
Ten syntetyczny kryształ jest wizualnie trudny do odróżnienia od swoich naturalnych odpowiedników, dlatego jest tak popularny.
Z drugiej strony, cena nanokryształu jest znacznie niższa niż cena naturalnych konkurentów. Czynnik ten nabiera jeszcze większego znaczenia w warunkach kryzysu finansowego.
Zalety nanositalu
Nanosital z powodzeniem wypiera fianit z rynku jubilerskiego. Jego popularność będzie tylko rosła ze względu na następujące czynniki:
- niskie koszty;
- bogactwo i różnorodność odcieni;
- czystość koloru;
- przejrzystość;
- odporność na blaknięcie;
- wysoka wydajność (twardość i trwałość);
- uniwersalna kompatybilność z każdym rodzajem odzieży;
- Wizualna nieodróżnialność od ich naturalnych odpowiedników.
Można śmiało założyć, że kamień ten ma przed sobą wielką przyszłość jubilerską. Miłośnicy biżuterii będą mogli wybrać, czy chcą nosić drogie kamienie naturalne, czy kupować ich tańsze odpowiedniki syntetyzowane w laboratoriach.
Komentarze (0)